Kto dziedziczy kota? – czyli zwierzęta domowe a prawo spadkowe

Czy można zapisać spadek swojemu kotu? Co się dzieje z psiakiem po śmierci właściciela? I czy chomik może zostać miliarderem? Choć brzmi to jak temat rodem z komedii, wcale nie jest takie zabawne, gdy naprawdę trzeba zadecydować, co stanie się z ukochanym pupilem gdy nas zabraknie.

Z punktu widzenia prawa – kot to rzecz…ale trochę inna

Zacznijmy od nieco gorzkiej pigułki – w świetle polskiego prawa zwierzęta domowe są traktowane jak rzecz. Tak, nawet jeśli uważasz, że Twój pies ma więcej oleju w głowie niż wujek Zbyszek. OK, ustawa o ochronie zwierząt mówi, że zwierzęta to nie rzecz, ale stosuje się do niego przepisy o rzeczach – także na jedno wychodzi.

W praktyce oznacza to, że:

  • gdy ktoś umrze, jego pies, kot czy papuga wchodzą w skład spadku – tak jak telewizor, rower czy komoda,
  • jeśli nie ma testamentu – zwierzak przypada temu, kto dziedziczy majątek (np. dzieciom, współmałżonkowi),
  • jeśli spadkobierców jest kilku – mogą się…pokłócić o świnkę morską. Brzmi dziwnie? To się zdarza częściej niż myślisz.

Czy można zostawić majątek kotu? No…prawie

Być może oglądałeś film, w którym to zwierzę staje się głównym spadkobiercom, jest to motyw bardzo lubiany w kinie, zwłaszcza w Ameryce. Jedna z moich ulubionych bajek z dzieciństwa porusza właśnie ten temat – bogata starsza dama zapisuje cały swój majątek swoim kotom. Jej lokaj, który ma odziedziczyć fortunę dopiero po ich śmierci, wpada w panikę i próbuje się ich pozbyć.

Czy w świetle prawa polskiego takie coś byłoby w ogóle możliwe?

Niestety, jeśli tak myślałeś czeka Cię rozczarowanie – w Polsce kot spadkobiercą być nie może…nawet jeśli zachowuje się jak Pan domu. Zwierzę nie ma tzw. zdolności prawnej, także nie można mu zapisać mieszkania czy konta bankowego.

Ale spokojnie! Jest kilka sprytnych sposobów, żeby zadbać o pupila po swojej śmierci.

Wybierz przyszłego opiekuna i zabezpiecz go finansowo

Możesz w testamencie zapisać np. swojej siostrze kota i trochę pieniędzy na jego utrzymanie – „zapisuje mojej siostrze Kasi mojego kota Czesia oraz 15.000,00 zł na jego utrzymanie” . To nie tylko gest dobrej woli, ale praktyczne zabezpieczenie – opieka nad zwierzakiem to obowiązki i koszty.

Polecenie testamentowe – czyli: bierz psa i dbaj

Możesz też napisać testament tak, by zobowiązać spadkobiercę do opieki nad zwierzakiem – „zobowiązuje mojego syna Tadeusza do zapewnienia opieki mojemu psu Tofikowi do końca jego dni.” Brzmi poważnie i działa. Sąd może potraktować to jako formę zobowiązania.

A jak to robią za granicą?

W krajach takich jak USA czy Niemcy temat jest potraktowany znacznie poważniej. W Stanach można ustanowić tzw. pet trust – fundusz, który utrzymuje zwierzaka po śmierci właściciela, taki w sumie zwierzęcy ZUS. Niemcy natomiast pozwalają wskazać opiekuna i przeznaczyć środki finansowe tylko na potrzeby pupila.

Najbardziej znany przypadek? Kot Blackie odziedziczył prawie 7 mln funtów, bo jego właściciel wolał zostawić pieniądze na opiekę nad nim niż…rodzinie. Oczywiście pieniądze nie trafiły bezpośrednio do kota, ale do fundacji, niemniej Blackie został najbogatszym kotem na świecie i trafił nawet do…Księgi Rekordów Guinnesa.

Ale poważnie jak zadbać o swojego pupila?

  1. wybierz kogoś, kto kocha lub pokocha Twojego zwierzaka tak jak Ty. Ale (!) koniecznie uprzedź go wcześniej! Głupio, gdyby nagle okazało się, że wybrana przez Ciebie osoba ma alergię na sierść i mimo najszczerszych chęci psiakiem się nie zajmie,
  2. zapisz to w testamencie – to nie musi być akt notarialny, wystarczy napisać to ręcznie na kartce papieru, pamiętaj o podpisie!
  3. dorzuć parę złotych – mimo, że Mruczek to najlepszy kotek na świecie, to jednak został przygarnięty przez Ciebie, a nie przez ciocie Irenkę i mimo, że ciocia chętnie go przygarnie na pewno doceni chociażby drobne wsparcie finansowe.

Zwierzę nie może dziedziczyć spadku, ale możesz zadbać o jego los po swojej śmierci – jeśli o to zawczasu zadbasz. Prawo spadkowe nie mówi wprost o miłości i przywiązaniu, ale pozwala je wyrazić. Psiaki, kotki i papużki nie poradzą sobie same, a my bądźmy za nie odpowiedzialni – także po naszej śmierci.

UdostępnijShare on LinkedInShare on Facebook
(Visited 26 times, 1 visits today)