Czy ten związek można zakończyć…?

Kilka porad na temat sposobów wyjścia z franczyzy.

Zazwyczaj zaczyna się kolorowo. Początkujący przedsiębiorca, nieznający dobrze tajników rządzących rynkiem, wpada na pomysł założenia własnego biznesu, z pomocą przychodzi franczyzodawcy, który znacząco ułatwi mu start, udostępniając know – how, umożliwiając wykorzystywanie oznaczeń firmowych, znaków towarowych, nazw etc. Franczyzodawca oczywiście dąży do tego, aby pozyskać jak najwięcej podmiotów chętnych do współpracy. Zaczyna się  jak cudownie, wszyscy świetnie się dogadują. Czasami jednak „przyjaźń” pomiędzy partnerami słabnie…i co wtedy?

Franczyza w Polsce zdobywa coraz większą popularność. Szacuje się, że w naszym kraju istnieje blisko 90 000 sklepów i punktów usługowych opartych na franczyzie, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę, że dzięki takiemu rozwiązaniu młody przedsiębiorca nie zaczyna od zera. Od razu zaczyna działać pod znaną marką, często przeskakując kilka kroków niezbędnych do założenia działalności. Dodatkowo, jeśli nie liczyć hipermarketów, czy stacji benzynowych, rozpoczęcie działalności na zasadzie franczyzy nie wymaga dużych nakładów finansowych.

CZYM JEST FRANCZYZA?

Franczyzodawca udziela drugiej stronie zezwolenia na korzystanie ze stosownej z powodzeniem przez siebie koncepcji prowadzenia przedsiębiorstwa. W praktyce wyróżniamy:

  • franczyzę produkcyjną – obejmującą działalność w zakresie produkcji, w ramach której franczyzodawca udostępnia franczyzobiorcy niezbędną  technologię,
  • franczyzę handlową – polegającą  na rozprowadzaniu przez franczyzobiorcę produktów dystrybuowanych przez franczyzodawcę, w Polsce funkcjonują  tak popularne markety oraz sieci sklepów np. Reserved, Żabka
  • franczyzę usługową – zbliżoną  do franczyzy handlowej, ale jak sama nazwa wskazuje, polegającej na sprzedaży usług, mowa tu o restauracjach (np. słynna restauracja ze złotymi łukami), salonach  fryzjerskich, czy kosmetycznych,
  • franczyzę mieszaną – dowolny miks powyższych rodzajów.

Umowy franczyzy, przynajmniej w początkowym okresie od ich pojawienia się na polskim rynku, były często badane przez Sąd Antymonopolowy pod kątem ich zgodności z zasadą zakazu nadużywania pozycji dominującej. Warto wspomnieć o rozstrzygnięciu Sądu Antymonopolowego z dnia 21 lipca 1992 roku, które w dalszym ciągu pozostaje aktualne, Sąd uznał, że „umowa franchaisingu zakładająca stosowanie praktyk monopolistycznych istotnie ograniczających konkurencję, zwłaszcza, jeżeli franchaisingodawca posiada na rynku pozycję dominującą, nie spełnia wymogu legalności w świetle art. 6 ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym” – nadgorliwych odsyłam do pełnej treści rozstrzygnięcia, sygn. sprawy XVII Amr 12/92.

A JEŚLI WSPÓŁPRACA PRZESTAJE SIĘ  UKŁADAĆ?

Nie należą do rzadkości przypadki, kiedy franczyzobiorca stawia swojemu franczyzobiorcy warunki trudne do spełnienia, co stopniowo prowadzi do pogarszania się  wzajemnych stosunków. Również franczyzobiorca może podejmować (świadomie lub nie) działania, narażające na szwank markę franczyzodawcy.

Załóżmy, że umowa franczyzy została zawarta na czas oznaczony, z możliwością wcześniejszego jej rozwiązania, lecz za zapłatą wysokiej kary umownej. Co zrobić w takiej sytuacji?

Otóż, umowa franczyzy jest umową  nienazwaną, co oznacza, że łączy w sobie elementy różnych innych umów. Najbliżej jej jednak do umowy zlecenia. Rozważając zatem możliwości wyjścia z franczyzy, która przestała być „związkiem idealnym”, musimy sięgnąć do regulacji dotyczących właśnie zlecenia.

Kodeks cywilny, a dokładnie art. 746 k.c., daje w zasadzie każdej ze stron umowy możliwość jej wypowiedzenia. Niemniej, o ile nie wystąpiły ważne przyczyny, wypowiedzenie może nastąpić wyłącznie za zapłatą  stosownej rekompensaty. Jak zawsze chodzi o pieniądze.

WAŻNE POWODY, CZYLI JAKIE?

W interpretacji pojęcia ważnych przyczyn możne pomóc zapadłe niedawno rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 marca 2017 roku (sygn. akt I ACa 711/16), dotyczące żądania zapłaty kary umownej za rozwiązanie umowy przez franczyzobiorcę znanej sieci pijalni czekolady. Sąd stanął na stanowisku, że nie ma powodu, aby franczyzobiorca płacił karę  umowną za zerwanie kontraktu, jeśli pomiędzy nim a operatorem systemu od dawna nie było zaufania. Utrata wzajemnego zaufania została zatem uznana za ważną przyczynę w rozumieniu wyżej powołanego przepisu.

Oczywiście każda sytuacja będzie wymagała osobnej analizy w kontekście spełnienia przesłanek pozwalających na „bezkosztowe” wyjście z franczyzy, a podany przykład może stanowić jakiś punkt odniesienia.

 

Niewątpliwie franczyza ma zarówno wiele plusów, jak i minusów, dlatego decyzję czy warto w nią wchodzić musicie podjąć sami.

UdostępnijShare on LinkedInShare on Facebook
(Visited 125 times, 1 visits today)