Kara pieniężna za utrudnianie kontaktów rodzica z dzieckiem

Zgodnie z obowiązującymi przepisami rodzic, z którym dziecko na stałe nie zamieszkuje może domagać się uregulowania kontaktów z nim, jasnego i precyzyjnego wskazania w jakich dniach będzie mógł spędzić czas z dzieckiem. W przypadku konfliktu rodziców i braku możliwości dojścia w tym zakresie do porozumienia niewątpliwie jest to jedyne rozsądne rozwiązanie.

Co jednak w przypadku kiedy pomimo uregulowania kontaktów w wyroku, czy w ugodzie sądowej rodzic w dalszym ciągu utrudnia lub uniemożliwia kontakty z dzieckiem? O tym w dzisiejszym wpisie.

Etapy postępowania

Jeśli jedne z rodziców utrudnia lub uniemożliwia kontakty z dzieckiem przepisy przewidują szczególną procedurę, z której można skorzystać – tzw. egzekucja kontaktów. Postępowanie składa się zasadniczo z dwóch etapów.

Pierwszy etap stanowi postępowanie w przedmiocie zagrożenia karą finansową za każde naruszenie obowiązku wynikające z postanowienia sądu. Orzeczona kwota powinna odpowiadać możliwościom finansowym stron, ale aby odnieść skutek nie powinna to być kwota symboliczna. Jest to etap, po którym tak naprawdę nikt nikomu nic płacić nie musi, ustawodawca wychodzi bowiem z założenia, iż już samo zagrożenie potencjalną karą spowoduje, że zachowujący się niewłaściwie rodzić zmieni swoje zachowanie i już w przebieg kontaktów ingerować nie będzie.

Jeśli jednak sama groźba nie wystarczy koniecznym jest przejście do etapu drugiego – kolejnej sprawy sądowej, tym razem zmierzającej do orzeczenia konkretnej kwoty za naruszenia na rzecz rodzica, którego kontakty z dzieckiem były (lub nadal są) zakłócane.

A co w przypadku kiedy to dziecko nie chce kontaktu?

O ile to rzeczywiście rodzic nie dopuszcza do kontaktu lub bezprawnie ingeruje w jego przebiegi powyższa ścieżka jest w pełni uzasadniona. Inaczej jednak sprawa przedstawia się w sytuacji gdy to dziecko nie chce spotkać się z drugim rodzicem. I właśnie taka sprawa stała się przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego.

W sprawie, która stała się przedmiotem zainteresowania Trybunału, odbywania kontaktów odmawiało samo dziecko – nie miało ochoty spotykać się  z ojcem, a matka szanowała jego decyzję. Niezależnie od tego zarówno sąd I, jak i II instancji zasądził na rzecz ojca (powoda) znaczną sumę pieniężną od matki (pozwanej), co w rezultacie doprowadziło do złożenia skargi kwestionujących zgodność przepisów art. 59816 § 1 i art. 59815 § 1 kodeksu postępowania cywilnego z Konstytucją.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 22.06.2022 r. (sygn. akt SK 3/20)

Trybunał stwierdził, że w sytuacji, w której brak kontaktów lub ich niewłaściwe wykonywanie związane jest z zachowaniem dziecka, na które opiekun, pod którego pieczą to dziecko się znajduje, nałożenie na taką osobę kary finansowej jest sprzeczne z Konstytucją.

Powyższe oznacza to, że jeśli kontaktu nie chce samo dziecko, nie można za to winić i karać rodzica, pod którego opieką dziecko przebywa. Ale (!) co istotne, sąd powinien zbadać czy jest to rzeczywista wola dziecka, a nie wynik manipulacji rodzica.

Jak to będzie wyglądało w praktyce? Zakładam, że w każdej sprawie będzie konieczne przeprowadzenie badań biegłych, Sąd nie ma bowiem innej możliwości zbadania rzeczywistej woli i motywacji dziecka.

Jakie dokumenty są potrzebne do sprawy rozwodowej?

Decyzja o tym, że związek małżeński należy zakończyć już podjęta. Kolejnym krokiem jest napisanie i złożenie pozwu. Jak się zapewne domyślacie, poza sformułowaniem treści pisma wszczynającego postępowanie, konieczne będzie skompletowanie niezbędnych dokumentów. Od razu uprzedzam – postaram się skupić na dokumentach w takim najprostszym tego słowa znaczeniu, a nie na dowodach, które pozwalają nam wykazać pewne okoliczności, jak np. zdradę. O tym napiszę przy okazji odrębnego wpisu.

Obowiązkowo!

O tym jakie dokumenty będą potrzebne decydują w dużej mierze okoliczności sprawy, a także formułowane przez nas roszczenia. Jest jednak taki zestaw dokumentów, bez których w ogóle nie będziemy mogli ruszyć – chodzi o akty stanu cywilnego.

  • odpis aktu małżeństwa

Skoro zamierzamy rozwiązać związek małżeński w pierwszej kolejności musimy wykazać, że taki związek został rzeczywiście zawarty i zarejestrowany w Urzędzie Stanu Cywilnego, a dokumentem, który to potwierdza jest właśnie odpis aktu małżeństwa.

  • odpis aktu urodzenia

Jeśli małżonkowie posiadają wspólne małoletnie dzieci, bez względu na to, czy doszli do porozumienia w kwestiach ich wychowania, opieki i utrzymania, koniecznym jest przedstawienie ich aktów urodzenia. Jest to jedyny dokument, który potwierdza, iż rodzicami dziecka są rozstający się małżonkowie.

  • skrócony czy zupełny?

Zarówno w przypadku aktu małżeństwa, jak i aktu urodzenia wystarczająca jest ich skrócona wersja. Odpis skrócony aktu można obecnie uzyskać w zasadzie w dowolnym Urzędzie Stanu Cywilnego – większość danych została już wprowadzona do systemu teleinformatycznego, co pozwala  na dostęp do nich w zasadzie z każdego miejsca w kraju i na świecie. Jest to znaczne ułatwienie, kiedyś uzyskanie odpisu możliwe było wyłącznie w urzędzie, który dokonywał rejestracji.

Wniosek o doręczenie odpisów można złożyć za pośrednictwem Internetu, w Urzędzie lub listownie. Podaje się, że czas oczekiwania na odpis wynosi ok 7 dni, koszt jego sporządzenia wynosi 22 zł (skrócony) lub 33 zł (zupełny). Z doświadczenia mogę powiedzieć, iż najszybciej uzyskamy odpis przychodząc bezpośrednio do Urzędu (a przynajmniej tak było przed pandemią), wówczas jest bowiem szansa, że dostaniemy je od ręki.

Jakie jeszcze dokumenty mogą być potrzebne?

W zależności od okoliczności sprawy może pojawić się potrzeba przedstawienia jeszcze innych, dodatkowych dokumentów.

I tak, w przypadku, gdy w sprawie pojawia się roszczenie o alimenty, czy to na dzieci, czy na współmałżonka, konieczne będzie przedłożenie:

  • dokumenty potwierdzające ponoszone koszty utrzymania np. rachunki, paragony, faktury, 
  • dokumentów wskazujących na sytuację zarobkową stron np. zaświadczenia o zarobkach, deklaracji podatkowych, zaświadczenie z urzędu pracy, zaświadczenia z ZUS.

Jeśli w pozwie będziemy domagać się dokonania podziału majątku wspólnego, należy dołączyć dokumenty, które potwierdzają co wchodzi w jego skład. Może to być np. odpis księgi wieczystej, dowód rejestracyjny samochodu, dowód zakupu jakiejś ruchomości.

Czy jeśli nie załączę dokumentów sąd od razu zakończy sprawę?

Spokojnie, jeśli przypadkowo zapomnisz o dołączeniu któregoś z dokumentów, bez którego sprawa nie będzie mogła ruszyć sąd wezwie Cię do uzupełnienia braku i dokładnie wskaże, którego dokumentu i w ilu egzemplarzach brakuje.

W przypadku pozostałych dokumentów, ich brak nie spowoduje, że sprawa nie będzie się toczyć. Ale należy pamiętać – to w twoim interesie jest wykazanie pewnych okoliczności. Brak przedstawienia niektórych dokumentów może prowadzić przykładowo do tego, że sąd uzna, że twoje wydatki są niższe niż te rzeczywiście ponoszone, co może przedłożyć się na wysokość zasądzonych alimentów.

Wyrok za niezgłoszenie umowy o dzieło…?

Od 1 stycznia 2021 r. płatnicy składek lub osoby fizyczne  zlecające wykonanie dzieła mają obowiązek  zgłoszenia tego faktu do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Służy temu formularz ZUS RUD, w którym należy wskazać informacje o podmiocie zlecającym, wykonawcy dzieła, w tym jej dane kontaktowe. W dokumencie określić należy również przedmiot umowy i okres, na jaki ją zawarto. Poza zakresem zainteresowania organu pozostaje kwota wynagrodzenia za wykonanie umowy. Obowiązek informowania obejmuje tylko umowy zawierane od nowego roku.

Kogo dotyczy obowiązek…?

Zgodnie w wprowadzonym ust. 17 art. 36 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązek raportowania umów o dzieło dotyczy dwóch grup podmiotów:

  • płatników składek oraz
  • osób fizycznych zamawiających dzieło.

Oznacza to, że nie zostały objęte nim jednostki (w tym spółki, stowarzyszenia, fundacje itp.) nie posiadające statusu płatnika składek, a więc nie zgłaszające do ubezpieczeń społecznych żadnej osoby. Taka sytuacja ma miejsce w warunkach, w których nie pozostają one w stosunkach prawnych, które stanowią tytuł ubezpieczeń – chodzi tu w szczególności o stosunek pracy, zlecenia lub fakt prowadzenia działalności gospodarczej. Bez znaczenia pozostaje również fakt, że podmioty te nabędą status płatnika dopiero po zawarciu umowy o dzieło.

Obowiązek zgłoszenia dotyczy każdego rodzaju umów – niezależnie od ich formy (pisemnej, mailowej, ustnych ustaleń), częstotliwości zawierania, czy przedmiotu.

Wyłączeniem objęte zostały tylko umowy o dzieło zawierane z własnym pracodawcą lub mające być wykonywane na jego rzecz, a także zawierane z wykonawcami prowadzącymi działalność gospodarczą, o ile przedmiot umowy leży w zakresie tejże działalności.

… a kogo sankcja?

Co ciekawe, krąg adresatów sankcji nie jest jednolity z zakresem podmiotów obowiązanych do dopełnienia nowego obowiązku. Nie uległ bowiem zmianie przepis art. 98 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który penalizuje zaniechanie zgłoszenia wymaganych ustawą danych (w tym faktu zawarcia umowy o dzieło) lub zgłoszenie nieprawdziwych danych, a także udzielenie w tych sprawach nieprawdziwych wyjaśnień lub odmowę ich udzielenia.

Adresatami przepisów karnych są bowiem tylko płatnicy składek oraz osoby obowiązane do działania w ich imieniu (a więc w szczególności członkowie zarządu, prokurenci, upoważniony pracownik działu kadr). Wynika stąd, iż sankcja za zaniechanie rejestracji umowy o dzieło nie obejmuje osób fizycznych nie będących płatnikami składek, które na podstawie umowy zlecają wykonanie określonego dzieła. Brak bowiem obecnie przepisu, który pozwalałby na nałożenie na nie kary w tego tytułu. Jednocześnie zaś niedopuszczalna jest rozszerzająca wykładnia ww. art. 98, pozwalająca na objęcie nim również podmiotów nie będących płatnikami.

Tryb nałożenia kary

Zaniedbanie obowiązku zgłoszenia umowy o dzieło obostrzone jest sankcją w postaci kary grzywny do 5.000,00 zł. Kara ta nałożona może zostać w trybie postępowania w sprawach o wykroczenia. Oznacza to, że w przeciwieństwie do kar administracyjnych, nie jest ona wymierzana przez organ – w tym wypadku ZUS, a przez sąd po przeprowadzeniu postępowania w tym przedmiocie.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych występuje tu więc jako oskarżyciel publiczny, kierując do sądu wniosek o ukaranie zindywidualizowanej osoby fizycznej – jeżeli wykroczenie zostało ujawnione w zakresie działania tego organu.

Sąd prowadzący postępowanie rozstrzyga w przedmiocie nałożenia kary grzywny oraz jej ewentualnej wysokości. Bierze w tym zakresie pod uwagę w szczególności, czy zaniechaniu towarzyszyła wysoka społeczna szkodliwość, a także czy nie wystąpiły jednocześnie okoliczności uzasadniające wymierzenie kary w łagodnym wymiarze lub nawet odstąpienie od jej orzeczenia.

Sprawa rozpatrywana jest w I instancji przez sąd rejonowy. Od jego wyroku zarówno organ rentowy, jak i obwiniony wnieść mogą apelację do sądu okręgowego, którego to rozstrzygnięcie staje się prawomocne w chwilą jego wydania.

Cel raportowania umów o dzieło

Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, obowiązek zgłaszania zawieranych umów o dzieło służyć zwiększeniu wiedzy na temat skali zawieranych w Polsce tego typu kontraktów. Ma być również narzędziem do badania kierunków rozwoju przedsiębiorczości oraz weryfikacji realizacji obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych. Oznacza to, że przynajmniej na razie nie wiąże się z rozszerzeniem podstaw do ubezpieczenia społecznego. Nadal więc umowa o dzieło pozostaje stosunkiem prawnym nie podlegającym obowiązkowi odprowadzenia składek przez żadną z jego stron. Również wynagrodzenie z tytułu jej wykonania nie stanowi podstawy wymiaru składek.

Nowe obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa – od 28 grudnia

W czwartek rząd zapowiedział nowe obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa. Choć żaden akt prawny (rozporządzenie, ustawa) jeszcze nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw, rząd na konferencji prasowej ogłosił, że od 28 grudnia wprowadzone zostaną zmiany w obostrzeniach. W dzisiejszym wpisie przybliżę, na czym będą one polegać.

Zaczniemy od obostrzenia najbardziej kontrowersyjnego, czyli zakazu przemieszczania się od Sylwestra od godziny 19:00 do godziny 6:00 w Nowy Rok. Prawidłowość dotychczasowego sposobu uregulowania zakazu z początku pandemii (rozporządzeniem zamiast ustawy) budziła pewne wątpliwości prawników. Nie przesądzając jak kwestia zostanie uregulowana tym razem zauważamy tylko, że od zakazu istnieć będą wyjątki takie jak konieczność przemieszczania się w celach służbowych (np. na pierwszą zmianę w Nowy Rok). Inne wyjątki mają – zgodnie z zapowiedzią rządu – zostać umieszczone w stosownym akcie prawnym, gdy zostanie już opublikowany.

Po drugie, zmieniają się zasady kwarantanny – od 28 grudnia każda osoba, która wróciła do Polski z zagranicy środkami transportu zbiorowego (np. autobusy, pociągi) zobowiązana będzie do odbycia takiej kwarantanny. Ma ona trwać 10 dni.

Zamknięte zostaną ponownie galerie handlowe. Działać w nich będą mogły wyłącznie sklepy pierwszej potrzeby, takie jak sklepy spożywcze, drogerie i apteki. Co istotne, w sklepach będzie obowiązywał reżim – przebywać w nich będzie mogła wyłącznie jedna osoba na 15 mkw. Hotele z kolei mają być dostępne tylko dla medyków. Czynne będą hotele pracownicze.

Nieczynne będą stoki narciarskie, a infrastruktura sportowa dostępna będzie tylko dla wykonujących trening profesjonalistów.

Dzieci i młodzież do 16. roku życia mają będą miały zakaz przemieszczania się od poniedziałku do piątku między godziną 8:00 a 16:00. Wyjątek w tym zakresie przewidziano dla półkolonii.

Jak już wspomniałam, wszystkie te zapowiedzi na razie wynikają z zapowiedzi rządowych. Nie opublikowano jeszcze stosownego aktu prawnego regulującego te kwestie, co umożliwiłoby analizę przepisów i ustalenie, jakie dokładnie skutki będzie niosła regulacja.

Zabezpieczenie roszczenia w sprawach pomiędzy przedsiębiorcami

Zmartwieniem przedsiębiorców kierujących na drogę sądową sprawy o zapłatę jest często kondycja finansowa pozywanego kontrahenta. Wniesienie pozwu jest uwarunkowane od uiszczenia opłaty sądowej, zależnej od wysokości dochodzonego roszczenia. Do tego dochodzą koszty zaangażowania profesjonalnego pełnomocnika oraz biegnące odsetki za opóźnienie. Procesy sądowe często trwają latami, a przez ten czas sporo może się zmienić. W takim przypadku warto rozważyć możliwość skorzystania z instytucji zabezpieczenia.

Warto tym bardziej, że niedługo upłynie pierwszy rok obowiązywania ułatwień proceduralnych dla przedsiębiorców domagających się udzielenia zabezpieczenia. Zacznijmy jednak od krótkiego wprowadzenia.

W każdej sprawie cywilnej podlegającej rozpoznaniu przez sąd można żądać udzielenia zabezpieczenia. Sąd może udzielić zabezpieczenia przed wszczęciem postępowania lub w jego toku. Zabezpieczenie roszczeń pieniężnych (a z takim najczęściej występują przedsiębiorcy) następuje  między innymi przez:

a. zajęcie ruchomości, wynagrodzenia za pracę, wierzytelności z rachunku bankowego albo innej wierzytelności lub innego prawa majątkowego;

b. obciążenie nieruchomości obowiązanego hipoteką przymusową;

c. ustanowienie zakazu zbywania lub obciążania nieruchomości, która nie ma urządzonej księgi wieczystej lub której księga wieczysta zaginęła lub uległa zniszczeniu;

d. ustanowienie zakazu zbywania spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu;

e. ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem lub gospodarstwem rolnym obowiązanego albo zakładem wchodzącym w skład przedsiębiorstwa lub jego częścią albo częścią gospodarstwa rolnego obowiązanego.

Sąd nie udziela jednak zabezpieczenia w każdym przypadku,  w jakim zostanie złożony wniosek. W tym celu niezbędne jest wykazanie tak zwanego interesu prawnego oraz  uprawdopodobnienie roszczenia.

Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie. Wykazanie realizacji tej przesłanki z reguły było wysoce utrudnione, ze względu na brak wiedzy zainteresowanego na temat kondycji finansowej dłużnika. Trudnym zadaniem było również wykazywanie, że określona przeszkoda w zaspokojeniu roszczenia może pojawić się w niedalekiej przyszłości.

Uprawdopodobnienie natomiast nie jest tożsame z „udowodnieniem”, wystarczające jest takie zaprezentowanie okoliczności sprawy, aby potencjalnie możliwym było wykazanie w przyszłości roszczenia.

Przesłanki udzielenia zabezpieczenia, które muszą być spełnione łącznie, to uprawdopodobnienie roszczenia oraz uprawdopodobnienie istnienia interesu prawnego w jego udzieleniu. Aby przedsiębiorcy mogli jednak częściej korzystać z instytucji zabezpieczenia, ustawodawca wprowadził pewne ułatwienie. Zgodnie bowiem z przepisem art. 7301 § 21 k.p.c. interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia uważa się za uprawdopodobniony, gdy spełnione zostaną następujące przesłanki:

  1. żądającym zabezpieczenia jest powód dochodzący należności zapłaty z tytułu transakcji handlowej w rozumieniu ustawy z 8.03.2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 118 ze zm.);
  2. wartość tej transakcji nie przekracza 75 tysięcy złotych,
  3. dochodzona należność nie została uregulowana
  4. od dnia upływu terminu jej płatności upłynęły co najmniej 3 miesiące.

Tym samym, przedsiębiorcy są zobligowani w dalszym ciągu do uprawdopodobnienia roszczenia, jednak nie muszą już  uprawdopodobniać interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. W uzasadnieniu projektu nowelizacji wskazano, że ograniczenie nowej regulacji do świadczeń pieniężnych z tytułu transakcji handlowych, których wartość nie przekracza 75 000 zł, wynika z wyważenia interesu wierzyciela i dłużnika. Z jednej strony, projektodawca dostrzegł zatem potrzebę zwiększenia ochrony wierzycieli w związku ze spotykanym w obrocie procederem wytransferowywania majątku przez dłużnika. Z drugiej strony, zasadne było uwzględnienie sytuacji drugiej strony danej transakcji. Kwota przekraczająca 75 tys. zł mogłaby istotnie wpłynąć na możliwość kontynuowania przez dłużnika działalności gospodarczej.

Wprowadzone rozwiązanie powinno zabezpieczyć interesy dłużników, ponieważ kryterium pozwalającym na zastosowanie projektowanego przepisu jest „wartość transakcji handlowej”, a nie wartość przedmiotu sporu. Tym samym kryterium różnicującym jest wartość całej transakcji handlowej (tj. umowy), niezależnie od tego, czy dochodzona jest jedynie jej część czy też całość.

Brak zdolności do zawarcia umowy przez osobę dorosłą

Czasami zdarza się, że klienci zadają pytanie – czy możliwe jest, w sytuacjach skrajnych, pozbawienie osoby możliwości zawierania umów i dokonywania innych czynności prawnych? Czy można pozbawić dorosłą osobę zdolności do czynności prawnych? Zapraszam na tekst o ubezwłasnowolnieniu.

Pełna zdolność do czynności prawnych – w pewnym uproszczeniu – polega na tym, że osoba ma prawo do w pełni samodzielnego zaciągania zobowiązań w prawie cywilnym. Osoba taka może dokonywać czynności prawnych, nabywając i tracąc prawa, wywołując tym samym określone skutki prawne. Osoba taka może samodzielnie zawierać umowy czy rozporządzać swoim majątkiem.

Zdarzają się jednak określone sytuacje, w których mimo osiągnięcia pełnoletniości, osoba taka nie może swobodnie dokonywać czynności prawnych. Pozbawienie strony zdolności do czynności prawnych nazywamy ubezwłasnowolnieniem. Może nastąpić całkowite lub częściowe ubezwłasnowolnienie osoby.

Do ubezwłasnowolnienia może dojść, jeśli wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii, określona osoba nie jest w stanie kierować swym postępowaniem. Chodzi o taki stan, gdy określona osoba nie ma świadomego kontaktu z otoczeniem oraz możliwości intelektualnej oceny swojej sytuacji, swojego zachowania i wywołanych nim następstw.

Co istotne, w nauce prawa toczy się debata na temat tego, czy samo rażące marnotrawstwo również nie powinno być przesłanką dokonania ubezwłasnowolnienia. Choć obecnie nie jest, to często wskazuje się, że marnotrawstwo może wskazywać na potrzebę zbadania zdolności osoby do świadomego kierowania swoim postępowaniem.

Wniosek o rozpoczęcie postępowania w sprawie ubezwłasnowolnienia złożyć może małżonek osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, jej krewni w linii prostej (rodzice, dziadkowie, dzieci) oraz rodzeństwo, a także jej przedstawiciel ustawowy. Wniosek taki składa się do sądu okręgowego właściwego dla miejsca zamieszkania osoby, która ma być ubezwłasnowolniona. Jeśli osoba taka nie ma miejsca zamieszkania, to wskazuje się miejsce jej pobytu.

W postępowaniu biorą także udział – oprócz osoby składającej wniosek i osoby, której dotyczyć ma wniosek o ubezwłasnowolnienie – małżonek oraz przedstawiciel ustawowy takiej osoby. Postępowanie takie toczy się z udziałem prokuratora.

Jak wygląda postępowanie? Przede wszystkim sprowadza się ono do ustalenia, z udziałem biegłych, czy zachodzą wyżej opisane przesłanki do stwierdzenia, że osoba powinna zostać ubezwłasnowolniona. Osobę taką należy wysłuchać niezwłocznie po rozpoczęciu postępowania, w obecności biegłego psychologa i ewentualnie psychiatry lub neurologa. Jeżeli z osobą nie ma kontaktu, również należy stwierdzić to w protokole po wysłuchaniu biegłego lekarza i psychologa.

Efektem postępowania jest wyznaczenie osoby opiekuna (lub kuratora dla osób ubezwłasnowolnionych częściowo). W przypadku osób ograniczonych do czynności prawnych ważność tej czynności (np. zawartej umowy) zależy od zgody kuratora.

Z mojego doświadczenia wynika, że sprawy takie – z uwagi na każdorazową konieczność zasięgnięcia opinii biegłych sądowych oraz generalne przeciążenie polskich sądów sprawami – trwają dość długo. Niejednokrotnie warto jednak przeprowadzić takie postępowanie, dla dobra samej osoby, która miałaby być ubezwłasnowolniona.

Strajk Kobiet a nieobecność w pracy – rozwiewamy wątpliwości

W środę na ulice polskich miast wyszły tysiące osób biorących udział w tzw. Ogólnopolskim Strajku Kobiet. Wiele z nich zdecydowało się nie przyjść w tym dniu do pracy. Z czym taka nieobecność wiąże się na gruncie przepisów prawa pracy i jak powinien potraktować ją pracodawca?

Sam Strajk nie usprawiedliwia absencji

Jakkolwiek nazwa wydarzenia przywodzi na myśl jedną z najczęstszych form akcji protestacyjnych, to Strajk Kobiet nie jest strajkiem w rozumieniu przepisów prawa. Ten zdefiniowany jest w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, zgodnie z którą strajk polega na zbiorowym powstrzymywaniu się pracowników od wykonywania pracy w celu rozwiązania sporu dotyczącego ich interesów w szczególności w zakresie warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych.

Mając na uwadze odmienny charakter wydarzenia z 28 października, jego uczestnicy nie korzystali więc z samego tylko jego faktu z prawa do wstrzymania się w tym dniu od pracy.

Jak usprawiedliwić nieobecność w pracy?

Ze względu na to, że udział w publicznej manifestacji nie podlega szczególnej regulacji, nieobecność z tego powodu w pracy lub powstrzymywanie się od jej wykonywania potraktowane może zostać – na zasadach ogólnych – jako nieusprawiedliwiona nieobecność lub niewykonywanie poleceń przełożonych – a tym samym uznane za naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

W jakich okolicznościach pracodawca może jednak uznać nieobecność w pracy z uwagi na udział w Strajku Kobiet za usprawiedliwioną?

  • Urlop wypoczynkowy – jest najłatwiejszym rozwiązaniem pozwalającym na uzyskanie dnia wolnego. Należy jednak pamiętać, że to do pracodawcy należy decyzja o jego udzieleniu – niezależnie od motywów wniosku pracownika. Urlop wypoczynkowy powinien być uprzednio uzgodniony z pracodawcą, by nie wpływał negatywnie na funkcjonowanie całego zespołu. Za czas urlopu pracownik nabywa prawo do uzyskania wynagrodzenia urlopowego – tak jakby był to normalny czas pracy
  • Urlop na żądanie – stworzony ze swej istoty na doraźne i nieprzewidziane okoliczności. Pracodawca ma obowiązek jego udzielenia, o ile pracownik zawnioskuje o to nie później niż w dniu rozpoczęcia urlopu. Co istotne, jego wymiar w skali roku nie może przekraczać 4 dni i wliczany jest do liczby przysługujących pracownikowi dni urlopu wypoczynkowego.  W zakresie wynagrodzenia urlop ten wywołuje skutki jak urlop wypoczynkowy.
  • Urlop bezpłatny – możliwy do wykorzystania w szczególności, gdy pracownik w danym roku wykorzystał już całość urlopu wypoczynkowego, co aktualnie z uwagi na wiosenny lockdown dotyka wielu zatrudnionych. Wymaga pisemnego wniosku pracownika i może zostać udzielony na dowolną liczbę dni. Jednak co istotne – okres urlopu bezpłatnego wiąże się de facto z zawieszeniem stosunku pracy, co powoduje w szczególności utratę prawa do wynagrodzenia, jak również nie wlicza się do okresu, od którego zależą uprawnienia pracownicze.
  • Zwolnienie na załatwienie spraw osobistych – o ile pracodawca wyrazi na to zgodę, nieobecność w pracy z uwagi na Strajk Kobiet potraktowana może być również jako kilkugodzinne lub całodniowe zwolnienie w celu załatwienia spraw osobistych. Wymaga to jednak pisemnego wniosku pracownika. Nie wystarcza tu więc ustne porozumienia z pracodawcą. Za czas takiego zwolnienia prawo do wynagrodzenia co do zasady nie przysługuje. Może on jednak zostać przez pracownika odpracowany w zaproponowanym przez niego terminie. Każdorazowo zależy to jednak od decyzji pracodawcy, który nie jest związany w tym zakresie wnioskiem pracownika.
  • Decyzja pracodawcy – wielu pracodawców zdecydowało, że w dniu Strajku Kobiet udziela swoim podwładnym zwolnienia od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia – bez konieczności jego odpracowania. Takie rozwiązanie – z uwagi na brak regulacji w tym zakresie – jest dopuszczalne w oparciu o uzgodnienie obydwu stron stosunku pracy. W szczególności wymaga ono uwzględnienia decyzji pracownika co do skorzystania lub nie z takiego rozwiązania. Wynika to z faktu, że do podstawowych obowiązków pracodawcy należy zapewnienie możliwości świadczenia pracy przez pracownika gotowego do wykonywania swoich obowiązków, a pracownikowi przysługuje roszczenie o dopuszczenie go do pracy.

Umowy cywilnoprawne – brak szczególnych uprawnień

Co istotne, wymienione wyżej instytucje przewidziane przepisami Kodeksu Pracy znajdują zastosowanie jedynie do osób zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę. Nie obejmują więc w szczególności osób współpracujących na podstawie umów cywilnoprawnych. Zgodnie z ich istotą za czas ich niewykonywania nie przysługuje wynagrodzenie. Nie wyklucza to oczywiście możliwości odmiennego uregulowania tej kwestii przez same strony umowy. Mogą więc one ustalić określone okoliczności pozwalające na okresowe nie wykonywanie zleconych obowiązków z zachowaniem prawa do całości lub części wynagrodzenia. Jednak to tej grupy zatrudnionych nie znajdą zastosowania gwarancje dotyczące zwolnień lub odpracowania absencji przewidziane wyłącznie dla pracowniczego stosunku zatrudnienia.

Stwierdzenie nabycia spadku a dział spadku

Czym różni się stwierdzenia nabycia spadku od działu spadku? Dla prawników odpowiedź może wydać się absurdalnie prosta, ale dla wielu osób wcale nie jest takie oczywiste, w jakiej kolejności przeprowadza się czynności związane z postępowaniem spadkowym. Dzisiaj kilka słów wyjaśnienia na temat stwierdzenia nabycia spadku i działu spadku!

Śmierć osoby bliskiej jest niewątpliwie trudnym zdarzeniem dla członków rodziny. Często nie wiedzą oni o tym, jak postępować i co robić celem uregulowania spraw prawnych i majątkowych po osobie zmarłej. Wtedy pada pytanie, jak – krok po kroku – przeprowadzić postępowanie spadkowe. Tłumaczymy im wtedy o konieczności zainicjowania dwóch procedur – stwierdzenia nabycia spadku oraz działu spadku.

Stwierdzenie nabycia spadku

Stwierdzenie nabycia spadku to postępowanie, w którym dochodzi do ustalenia, kto i w jakiej części (stwierdzonej ułamkiem) dziedziczy po osobie zmarłej, czyli spadkodawcy. Może to nastąpić albo przed sądem, albo przed notariuszem, który sporządzi akt poświadczenia dziedziczenia. W procedurze tej ustala się krąg spadkobierców tj. kto dziedziczy i w jakiej części, a także to, czy jakaś osoba dziedziczyć nie może (np. na skutek uznania przez sąd za osobę niegodną dziedziczenia).

Podstawą do stwierdzenia nabycia spadku może być testament, o ile takowy został sporządzony. Gdy testamentu nie ma lub stwierdzono, że jest on nieważny dochodzi do dziedziczenia ustawowego, które polega na tym, że krąg spadkobierców określa się według przepisów Kodeksu cywilnego.

Zasadniczo zatem stwierdzenie nabycia spadku służy określeniu tego, kto dziedziczy i w jakim ułamku po spadkodawcy.

Przykład: zmarła Pani Edeltrauda. Mąż Pani Edeltraudy zmarł kilka lat przed nią, mieli 3 dzieci, wszystkie w świetnym zdrowiu, nie zostawiła testamenty. Zgodnie z obowiązującymi przepisami spadek dziedziczą dzieci po 1/3.

Dział spadku

Kolejny krok to dział spadku – polega na ustaleniu, co konkretnie wchodzi w skład spadku (nieruchomości, ruchomości etc.) i podziale tego między konkretne osoby. Zasadniczo pod względem wartości otrzymane przedmioty powinny odpowiadać takiemu ułamkowi, w jakim stwierdzono nabycie spadku przez konkretnego spadkobiercę.

Przykład: wróćmy do Pani Edeltraudy. Już wiemy, że każda z jej latorośli otrzyma 1/3 spadku. W skład spadku wchodzi 90.000,00 zł, co za tym idzie, w wyniku podziału każde z dzieci otrzyma 30.000,00 zł.

Oczywiście spadkobiercy mogą w zawartej między sobą umowie w różny sposób określić to, kto co nabywa.

Przykład: okazuje się, że jednak Pani Edeltradua zostawiła jeszcze trochę biżuterii i stary zegarek, przedmioty różnej wartości. Rodzeństwo ustala, że biżuteria zostanie podzielona między córki, a zegarek dostanie syn.

W braku porozumienia spadkobierców, każdy z nich może złożyć wniosek o dokonanie działu spadku przez sąd. Sąd ustali wtedy, co wchodzi w skład spadku, a następnie dokona podziału poszczególnych przedmiotów wchodzących w skład spadku, tak aby każdy otrzymał tyle ile mu się należy.

Oczywiście istnieje cały szereg tak rodzajów testamentów, jak i kilka grup dziedziczenia ustawowego. Różne też są przyczyny uznania osoby za niegodną dziedziczenia, a nawet wydziedziczenia (czyli pozbawienia zachowku). Istnieje też cały szereg możliwych rozwiązań i wymogów związanych z działem spadku. Wszystkie te kwestie jeszcze omówimy w przyszłości na naszym blogu.

Jak skutecznie pomniejszyć swoją należność? O potrąceniu w szczegółach.

Jak pisała Ola w ostatnim artykule [klik] dokonanie potrącenia prowadzi do wzajemnego umorzenia wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej oraz wygaśnięcia zobowiązania. Jak się jednak okazuje, nie w każdej sytuacji możemy skorzystać z tego rozwiązania. Kluczowe znaczenie ma moment, w którym chcemy dokonać potrącenia oraz rodzaj potrącanej należności. I o tym w dzisiejszym wpisie.

Potrącenie należności podatkowej

Potrącenie jest też sposobem wygaśnięcia (w całości lub części) zobowiązania podatkowego. W zakresie należności publicznoprawnych nie jest dopuszczalne stosowanie przepisów kodeksu cywilnego.

Potrącenie zobowiązań podatkowych dotyczyć może zobowiązań podatkowych bieżących, jak i  zaległych. Wierzytelność podatnika może zostać zaliczona, na jego wniosek, również na poczet przyszłych zobowiązań. Potrącenia można dokonać z określonych przepisami wierzytelności podatnika wobec Skarbu Państwa (gminy), pod warunkiem że wierzytelność jest bezsporna (wynika z prawomocnego orzeczenia sądu lub organu administracji albo jest niekwestionowana przez dłużnika), jak również jest wymagalna i wzajemna. Należy przy tym pamiętać, że podatki stanowiące dochód budżetu państwa potrącane są z wierzytelności wobec Skarbu Państwa, a podatki lokalne – z wierzytelności wobec jednostek samorządu terytorialnego.

Potrącenie w toku procesu sądowego

Jeżeli sprawa zawisła przed sądem, możliwości dokonania skutecznego potrącenia zawężają się. Ma to związek z niedawno wprowadzoną nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego, w ramach której ograniczono możliwość podnoszenia w toku procesu zarzutu potrącenia.

Przed nowelizacją w toku procesu można było zgłosić zarzut potrącenia z jakąkolwiek cywilnoprawną wierzytelnością wzajemną. Obecnie, zgodnie z nowym art. 2031 k.p.c., podstawą zarzutu potrącenia może być tylko wierzytelność pozwanego z tego samego stosunku prawnego co wierzytelność dochodzona przez powoda, chyba że wierzytelność pozwanego jest niesporna lub uprawdopodobniona dokumentem niepochodzącym wyłącznie od pozwanego.

Ten sam stosunek prawny, z którego wynikać ma wierzytelność wzajemna, nie powinien być interpretowany bardzo wąsko. Obydwie wierzytelności nie muszą wynikać z jednej umowy. Dopuszcza się sytuację, w której przykładowo jedna wierzytelność będzie wynikać z umowy pożyczki, a druga z powiązanej z nią umowy poręczenia.

Co jednak istotne, zgłoszenie zarzutu potrącenia  w toku procesu wymaga uprzedniego złożenia dłużnikowi wzajemnemu oświadczenia woli o potrąceniu. Innymi słowy, o potrąceniu nie można wspomnieć po raz pierwszy w toku procesu. Podniesienie zarzutu oznaczać musi, że już wcześniej oświadczenie o potrąceniu zostało złożone. Za pomocą procesowego zarzutu potrącenia pozwany może zatem powołać się na potrącenie (oświadczenie woli), jakie nastąpiło w przeszłości. Oczywiście zarzut potrącenia może być połączony z oświadczeniem woli o potrąceniu, jeżeli oświadczenie to nie zostało uprzednio złożone, jednak należy pamiętać o wyodrębnieniu od siebie tych dwóch czynności.

Należy również pamiętać, że  pozwany może podnieść zarzut potrącenia nie później niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego wierzytelność stała się wymagalna.

Zarzut potrącenia może zostać podniesiony tylko w piśmie procesowym. Nie można zatem zgłosić zarzutu potrącenia w formie ustnej, do protokołu rozprawy.

Potrącenie po ogłoszeniu upadłości

Jeżeli dłużnik wzajemny ogłosił upadłość, sytuacja nieco się komplikuje.

Zgodnie z art. 93 ustawy Prawo upadłościowe, potrącenie wierzytelności upadłego z wierzytelnością wierzyciela jest dopuszczalne tylko wtedy, jeżeli obie wierzytelności istniały w dniu ogłoszenia upadłości, chociażby termin wymagalności jednej z nich jeszcze nie nastąpił.

Do potrącenia przedstawia się całkowitą sumę wierzytelności upadłego, a wierzytelność wierzyciela tylko w wysokości wierzytelności głównej wraz z odsetkami naliczonymi do dnia ogłoszenia upadłości. Wierzyciel, który chce skorzystać z prawa potrącenia, składa o tym oświadczenie nie później niż przy zgłoszeniu wierzytelności.

Wyżej omówione przepisy stosuje się wyłącznie do potrącenia między wierzytelnością w stosunku do upadłego i wierzytelnością upadłego, która należy do masy upadłości. Jeżeli natomiast potrącenie następuje między wierzytelnością wierzyciela a wierzytelnością upadłego, która nie należy do masy upadłości, odbywa się ono na ogólnych zasadach, tj. art. 498-505 k.c.

Możliwe jest zatem wystąpienie dwóch różnych sytuacji występowania wierzytelności podlegających potrąceniu. Pierwsza mieć będzie miejsce wtedy, gdy obie wierzytelności powstały przed ogłoszeniem upadłości, a więc stan potrącalności istnieje w dniu ogłoszenia upadłości (w takiej sytuacji ma zastosowanie art. 93 ustawy Prawo upadłościowe). Druga sytuacja  występować będzie wtedy, gdy obie wierzytelności powstały po ogłoszeniu upadłości, a więc stan potrącalności powstaje po ogłoszeniu upadłości – w takiej sytuacji potrącenie odbywa się na zasadach ogólnych, czyli na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.

Powyższe omówienie nie stosowi pełnego omówienia zagadnienia dotyczącego instytucji potrącenia w przepisach prawa. Wobec konkretnych rodzajów należności mogą mieć zastosowanie przepisy szczególne. Przed złożeniem oświadczenia woli o potrąceniu należy zawsze wnikliwie zbadać, czy dokonana przez nas czynność odniesie zamierzony rezultat w postaci zmniejszenia zobowiązania lub jego całkowitego wygaśnięcia.

Potrącenie jako metoda zaspokajania roszczeń

Najczęściej stosowanym sposobem wykonania świadczenia pieniężnego jest po prostu zapłata sumy pieniężnej. Możliwe są jednak inne sposoby na wygaśnięcie zobowiązania. Jednym z nich jest potrącenie, polegające na możliwości skompensowania należności w sytuacji, gdy dwa podmioty są jednocześnie względem siebie wierzycielami i dłużnikami.

Zgadza się – zapłata nie jest jedynym możliwym sposobem rozliczenia z kontrahentem. W określonych sytuacjach rozliczyć można się niejako „bezgotówkowo”, i nie chodzi tu absolutnie o zapłatę za pomocą karty płatniczej czy polecenia przelewu. Trzeba pamiętać, że gdy dwa podmioty znajdą się w takiej sytuacji, że wzajemnie są sobie winne określone należności, to mogą je skompensować (czyli dokonać potrącenia należności).

Warunkami skuteczności takiego zabiegu jest to, by przedmiotem takiego potrącenia były pieniądze lub rzeczy oznaczone co do gatunku, a obie wierzytelności były wymagalne (czyli termin na ich spełnienie np. zapłatę upłynął) i mogły być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym (czyli np. nie można złożyć oświadczenia o potrąceniu, jeśli nasza wierzytelność pochodzi z gry lub zakładu, chyba że gra lub zakłady były zakazane lub nierzetelne, a także gdy nasza wierzytelność jest przedawniona). Ważne, aby pamiętać, że cechę wymagalności i możliwości dochodzenia przed sądem lub innym organem musi posiadać wierzytelność tego podmiotu, który dokonuje potrącenia.

Dokonanie potrącenia powoduje, że obie wierzytelności umarzają się wzajemnie do wysokości wierzytelności niższej. Tłumacząc z języka prawnego na język polski w praktyce oznacza to, że jeśli pan Iksiński wystawił panu Igrekowskiemu fakturę na 2.200 złotych, a pan Igrekowski panu Iksińskiemu – na tysiąc, to złożenie oświadczenia o potrąceniu spowoduje, że pan Igrekowski będzie musiał zapłacić panu Iksińskiemu 1.200 złotych, a pan Iksiński panu Igrekowskiemu nie będzie musiał płacić nic.

Warto pamiętać, że potrącenia dokonuje się przez złożenia oświadczenia drugiej stronie. Ma ono moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe (czyli od momentu spełnienia opisanych wyżej przesłanek). W zasadzie przepisy prawa nie przewidują żadnych szczególnych uwarunkowań co do treści i formy oświadczenia o potrąceniu, jednakże zalecane jest wyraźne określenie wierzytelności, które ulegają potrąceniu, określenie że dochodzi do potrącenia, daty i podpisu osoby uprawnionej do reprezentacji podmiotu (np. w przypadku spółek). Warto, aby takie oświadczenie złożyć w formie pisemnej i mieć potwierdzenie, że druga strona się z nim zapoznała (takim potwierdzeniem może być zwrotne potwierdzenie odbioru lub adnotacja osoby uprawnionej do odbioru oświadczenia na tym oświadczeniu).

Nie można zapominać, że możliwość dokonania potrącenia nie jest nieograniczona. Nie można na przykład dokonać potrącenia wierzytelności przedawnionej (chyba że potrącenie stało się możliwe w momencie, kiedy wierzytelność ta nie była jeszcze przedawniona). Nie można także potrącić wierzytelności nieulegających zajęciu (chodzi o takie świadczenia, których nie można zająć w postępowaniu egzekucyjnym np. świadczenia z pomocy społecznej), wierzytelności o dostarczenie środków utrzymania (np. alimenty, wierzytelności z umowy o rentę), wierzytelności wynikających z czynów niedozwolonych (określonych w Kodeksie cywilnym – np. w zakresie odpowiedzialności deliktowej, czyli opartej na zasadzie winy czy odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny) oraz wierzytelności, co do których potrącenie jest wyłączone przez przepisy szczególne (np. brak jest możliwości potrącenia przez wspólnika i akcjonariusza swoich wierzytelności wobec spółki kapitałowej z wierzytelnością spółki względem wspólnika/akcjonariusza).

Kończąc należy zwrócić uwagę, że zajęcie wierzytelności przez osobę trzecią wyłącza umorzenie tej wierzytelności przez potrącenie tylko wtedy, gdy dłużnik stał się wierzycielem swego wierzyciela dopiero po dokonaniu zajęcia albo gdy jego wierzytelność stała się wymagalna po tej chwili, a przy tym dopiero później aniżeli wierzytelność zajęta. Potrącenie, choć jest zatem stosunkowo prostym sposobem na wygaśnięcie zobowiązania, to nie zawsze może być dokonane. Warto więc pamiętać o kilku kwestiach poruszonych w tym wpisie.