„Nastały wyjątkowe czasy które wymagają wyjątkowych działań”.
Tym razem, ten dość popularny w dobie pandemii COVID-19 slogan, jeszcze trafniej obrazuje aktualną sytuację na świecie. Polska od 14 dni, czyli od czasu opublikowania pierwszej informacji o ataku Rosji na Ukrainę, jest tzw. „krajem bezpieczeństwa” dla osób uciekających z terenu objętego wojną. Każdego dnia, granicę Polski z kierunku ukraińskiego przekraczają setki tysięcy osób.
Trzeba przyznać – Polacy stanęli na wysokości zadania. Akcje pomocowe widoczne są na każdym kroku – wolontariusze już na granicy obejmują przybywających Ukraińców opieką, wiele z nas deklaruje chęć przetransportowania potrzebujących prywatnymi samochodami do wyznaczonych miejsc noclegowych, a kto może, ten przyjmuje ich pod własny dach. Z dnia na dzień rośnie liczba zbiórek charytatywnych oraz miejsc, przyjmujących artykuły spożywcze i przemysłowe.
A co na to prawo?
W Sejmie procedowana jest tzw. specustawa, niemniej jednak do czasu jej wprowadzenia, operujemy dotychczas obowiązującymi regulacjami, w tym przede wszystkim ustawą o cudzoziemcach (2013 r.) oraz ustawą o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (2003 r.).
Po udzieleniu obywatelom Ukrainy pierwszej pomocy humanitarnej, należy zastanowić się nad zorganizowaniem im dalszego życia w Polsce. W zdecydowanej większości, osobami przybywającymi do Polski są kobiety z dziećmi.
W związku z tym, pojawia się pytanie – co ze szkołą?
Jak wynika z oświadczenia Ministerstwa Edukacji i Nauki, Departamentu Współpracy Międzynarodowej, dzieci i młodzież z Ukrainy w wieku obowiązku szkolnego i obowiązku nauki (7-18 lat) są przyjmowani do publicznych szkół oraz obejmowani opieką i nauczaniem na warunkach dotyczących obywateli polskich.
Co ważne, przyjmowanie do szkół odbywa się w ciągu całego roku szkolnego, a ustalenie klasy, w której kontynuowana jest nauka odbywa się na podstawie sumy ukończonych lat nauki szkolnej za granicą. Uczniowie przybywający z zagranicy, zarówno obywatele polscy, jak i cudzoziemcy są przyjmowani do publicznych szkół na podstawie zagranicznych dokumentów potwierdzających uczęszczanie do szkoły za granicą bądź ukończenie kolejnego etapu kształcenia bez konieczności ich tłumaczenia przez tłumacza przysięgłego na język polski. Dlatego ważnym jest, o ile to możliwe, zabranie ze sobą wszystkich dokumentów związanych z nauką dziecka.
Prawną podstawę pobytu ucznia na terenie Polski uregulowano ustawowo. Zapisu dziecka do szkoły, na chwilę obecną, można dokonać na podstawie tzw. zezwolenia na pobyt czasowy, zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej, zgody na pobyt ze względów humanitarnych albo uzyskania statusu uchodźcy lub ochrony uzupełniającej.
To co zrobić?
By zapisać dziecko do szkoły należy złożyć wniosek do dyrektora szkoły – publiczna szkoła podstawowa, w rejonie której mieszka dziecko przybyłe z zagranicy przyjmuje z urzędu, inne publiczne szkoły podstawowe i szkoły ponadpodstawowe, w miarę posiadania wolnych miejsc. Jeśli pojawią się trudności z wolnymi miejscami, co z racji narastającej liczby przybywających osób niedługo może stać się regułą, rodzice dziecka mogą zwrócić się do organu prowadzącego szkoły (np. wydziału edukacji gminy lub powiatu) z prośbą o wskazanie szkoły posiadającej wolne miejsca.
Istotną informacją, z racji barier językowych wydaje się intensyfikacja nauki języka polskiego. Takie zajęcia realizowane są w grupach do 15 uczniów w wymiarze minimum od 20 do 26 godzin tygodniowo (w zależności od roku nauki i typu szkoły). W ramach zajęć, uczniowie realizują naukę języka polskiego oraz treści z poszczególnych przedmiotów w zakresie dostosowanym do ich indywidualnych możliwości.
Za wewnętrzną decyzją dyrektora szkoły, każda placówka może zorganizować obecność na zajęciach osoby władającej językiem kraju pochodzenia uczniów, a także wprowadzić do planu lekcji dodatkowe zajęcia wyrównawcze w zakresie przedmiotów nauczania organizowanych przez organ prowadzący szkołę, nie dłużej jednak niż przez okres 12 miesięcy.
Dodatkowa pomoc
Należy pamiętać, że znaczna część osób przybywających do Polski odczuwa traumę i wymaga konsultacji psychologicznych. Polskie szkoły deklarują pomoc i w tym zakresie, zarówno dzieciom jaki i rodzicom. Pomocy psychologiczno-pedagogicznej udzielają nauczyciele, wychowawcy, pedagodzy szkolni, a także osoby z zewnątrz – w szczególności psycholodzy, pedagodzy, logopedzi, doradcy zawodowi i terapeuci pedagogiczni.
Wysoka liczba ukraińskich dzieci w polskich szkołach niedługo stanie się faktem. I mmusimy się na to przygotować. Jeżeli sami posiadamy dziecko w wieku szkolnym, oprócz natężonych obecnie lekcji wychowawczych w szkołach, mających na celu przygotowanie dzieci i młodzież do przyjęcia zagranicznych koleżanek i kolegów, dobrze będzie samemu porozmawiać z pociechą i spróbować wytłumaczyć w miarę możliwości emocje, z jakimi obecnie mierzą się osoby uciekające przed wojną.
Bądźmy prawdziwie solidarni z Ukrainą – nie tylko globalnie, ale także na własnym podwórku!