Powiedzmy sobie szczerze – mało kto siada przy porannej kawie i myśli „o, dzisiaj napiszę sobie testament”. Ale warto! Bo życie potrafi zaskakiwać bardziej niż odcinek ulubionego serialu, a dobrze napisany testament to jak instrukcja obsługi po naszej śmierci. Dzięki niemu najbliżsi nie będą się kłócić o dom, auto czy kolekcję kapsli.
No to co, piszemy testament? Spokojnie, to wcale nie jest takie straszne ani skomplikowane jak mogłoby się wydawać. Zobacz, jak to ogarnąć.
Zrób to sam!
Dobra widomość – nie potrzebujesz notariusza, prawnika ani sądu, żeby sporządzić testament. Możesz to zrobić w domu, przy biurku, w dresie i herbatą w ręku. Musisz tylko pamiętać o kilku prostych zasadach.
(1) Forma – pisz ręcznie!
Tak, to jest ten moment, w którym musisz porzucić klawiaturę na rzecz długopisu. Testament musi być napisany własnoręcznie. Nie na komputerze, nie w Wordzie, najlepiej długopisem, na papierze. Ołówek i pióro z oczywistych względów powinniśmy wykluczyć.
A dlaczego? Bo sąd nie będzie oceniał Twojego stylu pisma, ale właśnie ten styl może potwierdzić, że to właśnie Ty ten dokument napisałeś. Także nawet jak piszesz jak kura pazurem – nie proś nikogo żeby napisał to co mu podyktujesz, a Ty się tylko podpiszesz.
(2) Podaj datę
Data nie jest obowiązkowa, ale może być bardzo przydatna. Jeśli potem znajdą się dwa testamenty – data pomoże ustalić, który jest ważniejszy. Liczy się ten nowszy. Jasne, jeśli zapisy obu dokumentów się nie wykluczają – staramy się patrzeć na nie jako całość. Ale jeśli w maju 2020 roku zostawiłeś cioci Uli samochód, a w 2021 wujkowi Staszkowi – to wujek auto dostanie.
(3) Napisz jasno, kto co dostaje
Jeśli napiszesz – „zostawiam wszystko rodzinie”, to równie dobrze testamentu pisać nie musisz. Sąd nie będzie zgadywał kogo miałeś na myśli.
Im konkretniej tym lepiej! Jeśli chcesz, żeby określona osoba dostała konkretną rzecz – napisz to. Jeśli chcesz kogoś pominąć w spadku – to też możesz to napisać (pamiętaj tylko o zachowku, który Twoi spadkobiercy może będą musieli zapłacić).
(4) Czego nie robić?
Nie chowaj testamentu w „zbyt dobrym” miejscu – po co pisać testament, skoro nikt go potem nie znajdzie? Jeśli po 20 latach nagle wypłynie jak list w butelce to raczej ciężko będzie coś z tym zrobić.
To powinna być świadoma decyzja, także – mimo, że jesteś w domu – nie pisz pod wpływem ;)
Jeśli już nie piszesz dat, to sporządzając nowy testament napisz, że poprzedni odwołujesz – ale napisz co takiego odwołujesz. Dlatego mówię – lepiej pamiętaj o dacie, będzie to łatwiejsze niż pisanie dwa razy tego samego.
(5) Gdzie przechowywać testament?
Najlepiej zostaw go u zaufanej osoby – dziecka, przyjaciela. Zrób kilka kopii i przekaż osobom zainteresowanym, wskazując gdzie znajduje się oryginał. Nie trzymaj tego w sekrecie, nie ma to większego sensu, a może potem przysporzyć wielu problemów.
Możesz również złożyć testament u notariusz (ale za opłatą) lub zarejestrować w Notarialnym Rejestrze Testamentów (NORT) – jeśli piszesz go u notariusza.
Nie trzeba być milionerem, żeby zostawić po sobie porządek. Testament to nie akt desperacji, ale dobra wola i zdrowy rozsądek. Myślenie – ach, co się będę martwił, ogarną po mojej śmierci, przecież nie będą się kłócić jest naiwne. Jeśli możesz tym sposobem oszczędzić rodzinie dramatu i wojny o zabytkową popielniczkę – to czemu nie?
Chcesz mieć 100% pewności, że Twój testament będzie ważny i nie będzie przyczyną kolejnej wojny domowej? Skonsultuj go z prawnikiem albo sporządź go u notariusza. Ale najważniejsze – just do it! Bo lepszy dobry testament dziś niż rodzinna awantura jutro.