Pracownik z zarzutami karnymi – jak powinien zareagować pracodawca?

Wszczęcie postępowania karnego przeciwko pracownikowi może okazać się dużym utrudnieniem nie tylko dla samego zainteresowanego, ale również dla zakładu pracy, w którym jest zatrudniony. Istotna jest tu szczególnie pozycja pracodawcy, który może odczuć organizacyjne, jak i finansowe konsekwencje takiego zdarzenia.

Kiedy pracodawca dowie się o postępowaniu przeciwko pracownikowi?

Brak jest generalnej zasady, nakazującej zawiadomienie pracodawcy przez organa ścigania o wszczęciu postępowania karnego przeciwko pracownikowi. Obowiązek taki dotyczy jedynie przypadków osób zatrudnionych w instytucjach państwowych, samorządowych i społecznych. Z uwagi na wpływ okresu tymczasowego aresztowania na fakt trwania stosunku pracy, sąd – w razie jego zastosowania – ma obowiązek niezwłocznie zawiadomić o tym pracodawcę.

Trudno również uzasadnić nałożenie przez pracodawcę obowiązku poinformowania o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia przez samych pracowników, np. w wewnętrznych regulacjach zakładowych. Warto bowiem podkreślić, że informacja na temat prowadzonych postępowań – poza wskazanymi wprost w przepisach szczególnych przypadkami – nie wpisuje się w katalog danych osobowych, których ujawnienia żądać można od podwładnego.

Zawiadomienie przez organ prowadzący postępowanie będzie natomiast konieczne, jeśli to pracodawca występować będzie w roli pokrzywdzonego przestępstwem lub jeśli to on zawiadomi o podejrzeniu jego popełnienia.

Poręczenie dla podejrzanego pracownika

Przepisy Kodeksu Postępowania Karnego przewidują dla pracodawcy możliwość odegrania istotnej roli w toku postępowania karnego. Chodzi tu o rozwiązanie polegające na tym, że od pracodawcy oskarżonego pracownika, można, na jego wniosek, przyjąć poręczenie, że oskarżony stawi się na każde wezwanie i nie będzie w sposób bezprawny utrudniał postępowania. Ten nieizolacyjny środek zapobiegawczy, nazywany poręczeniem społecznym, służyć ma prawidłowemu przebiegowi procesu. Zapewnić ma to możliwość bezpośredniego wpływania przełożonego na zachowanie się oskarżonego pracownika, która jest pochodną pracowniczego podporządkowania, jaki zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy cechuje ten stosunek prawny.

Inicjatywa złożenia poręczenia pozostawiona została aktualnemu pracodawcy oskarżonego. Do jego złożenia nie jest konieczna zgoda pracownika, przeciwko któremu toczy się postępowanie. W takich jednak warunkach wątpliwa pozostaje kwestia skuteczności tego środka zapobiegawczego.

Obowiązki nałożone na poręczającego pracodawcę polegają na konieczności niezwłocznego powiadomienia sądu lub prokuratora o wiadomych przełożonemu działaniach oskarżonego, które zmierzają do uchylenia się od obowiązku stawienia się na wezwanie organu lub do utrudniania w inny bezprawny sposób postępowania karnego.

Tymczasowe aresztowanie lub zawieszenie w czynnościach może zakończyć stosunek pracy

W określonych warunkach przepisy przewidują konsekwencję w postaci możliwości zakończenia zatrudnienia w związku z toczącym się przeciwko pracownikowi postępowaniem karnym lub jego skazaniem. Dotyczy to:

  • tymczasowego aresztowania – jeśli nieobecność pracownika z tego powodu trwa co najmniej 3 miesiące. W takich warunkach umowa o pracę wygasa z mocy prawa, o ile pracodawca nie rozwiązał z pracownikiem wcześniej umowy w trybie dyscyplinarnym. Niemniej, pomimo wygaśnięcia umowy z tego powodu pracodawca ma obowiązek ponownie zatrudnić pracownika, jeżeli postępowanie karne zostało umorzone lub gdy zapadł wyrok uniewinniający, a podwładny zgłosił swój powrót do pracy w ciągu 7 dni od uprawomocnienia się tego orzeczenia;
  • popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku – jeśli przestępstwo to stwierdzone zostało prawomocnym wyrokiem, pracodawca uprawniony jest do rozwiązania ze skazanym pracownikiem umowy o pracę w trybie natychmiastowym z przyczyn leżących po stronie pracownika;
  • zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku – dotyczy to m. in. zastosowania wobec pracownika środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w czynnościach służbowych lub w wykonywaniu zawodu albo nakazać powstrzymanie się od określonej działalności lub od prowadzenia określonego rodzaju pojazdów. W takich okolicznościach pracodawca również jest uprawniony do rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.

Jak widać, możliwości uzyskania informacji o toczącym się przeciwko pracownikowi śledztwie lub dochodzeniu są zasadniczo ograniczone. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli postępowanie karne lub wyrok skazujący utrudniają lub wyłączają możliwość świadczenia pracy w normalnych warunkach, pracodawcy przysługują narzędzia prawne pozwalające na ustanie zatrudnienia oskarżonego lub skazanego pracownika, o ile przyczyny te faktycznie uzasadniają zakończenie współpracy stron.

Zakazane praktyki wielostronne – zmowa przetargowa

Ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów wprowadza zakaz zawierania przez przedsiębiorców porozumień, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym.

Rynek właściwy to rynek, na którym występuje lub może wystąpić skutek zawartego w postaci wyeliminowania, ograniczenia lub naruszenia konkurencji. Ustawowy zakaz odnosi się do grupy co najmniej dwóch przedsiębiorców, którzy podejmują uzgodnione działania, których celem jest wyżej opisany skutek. Zawieranie zakazanych porozumień w konsekwencji doprowadzić mogłoby do naruszenia zasad konkurencji, co nie pozostałoby bez wpływu na gospodarkę. W efekcie dojść mogłoby do wzrostu cen oraz spowolnienia rozwoju technicznego oraz ekonomicznego. Należy zatem uznać zasadność zabiegu ustawodawcy, który postanowił ograniczyć w przypadku przedsiębiorców znaną prawu cywilnemu zasadę swobody kontraktowania.

Co istotne, dla uznania danego porozumienia między przedsiębiorcami za niedozwolone zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 u.o.k.k. wystraczające jest stwierdzenie antykonkurencyjnego celu, niezależnie od osiągniętego przez nie skutku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia  19 stycznia 2016  r., VI ACa 468/15). Innymi słowy, nawet jeżeli strony porozumienia nie mają świadomości bezprawności swoich działań, czy wręcz działają w dobrej wierze, ale analiza treści porozumienia pozwala na przyjęcie, że celem jego zawarcia było naruszenie konkurencji, porozumienie takie kwalifikowane jest jako sprzeczne z prawem.

Jako przykład takich porozumień, ustawa wskazuje porozumienia polegające na uzgadnianiu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i przedsiębiorcę będącego organizatorem przetargu warunków składanych ofert, w szczególności zakresu prac lub ceny. Jest to tak zwana zmowa przetargowa. Zjawisko to przybliżę w ramach dzisiejszego artykułu.

Zmowa przetargowa może występować w różnych postaciach.

Najczęstszym przypadkiem jest składanie ofert o niskiej wartości, które wyłącznie stwarzają pozory rywalizacji między przedsiębiorcami. Wówczas wygrywa jedna z ofert, pozostałe natomiast zawierają dyskwalifikujące je błędy formalne. Na powyższą praktykę zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Warszawie, który w wyroku z dnia 07 września 2017 r. (VI ACa 173/16) wskazał na niedopuszczalność sytuacji, w której przedsiębiorcy, którzy są ze sobą powiązani kapitałowo lub osobowo (współpracują), złożą w postępowaniu przetargowym dwie rzekomo konkurencyjne oferty. Zdaniem Sądu podobnie należy ocenić sytuację, w której spółki umawiają się ze sobą oraz innymi przedsiębiorcami, że złożoną oferty ze sobą niekonkurujące, a więc na różne części zamówienia publicznego.

Kolejny przykład to tak zwane rotacyjne składanie ofert przetargowych. W ten sposób przedsiębiorcy ustalają, w którym postępowaniu, czyja oferta wygra, a następnie uzgadniają postępowania, w których poszczególni przedsiębiorcy złożą najkorzystniejsze oferty. Jest to proceder niezwykle trudny do wykrycia.

Znane są również sytuacje, w których przedsiębiorcy dokonują swoistego „podziału rynku”. W ramach dokonanego podziału umawiają się, że określona grupa przedsiębiorców nie będzie składać ofert w określonych przetargach lub na danym obszarze geograficznym

Niekiedy zmowa przetargowa przybiera postać celowej rezygnacji przedsiębiorcy z udziału w postępowaniu przetargowym lub wycofaniu już złożonej oferty. Celem jest doprowadzenie w ten sposób do wyłonienia oferty ustalonego przez przedsiębiorców oferenta.

Podobny skutek, co wyżej opisany, odnosi odmowa zawarcia umowy przez wykonawcę, który wygrał przetarg. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 15 grudnia 2015 r. (VI ACa 1731/14) zauważył, że celem tej formy zmowy przetargowej jest zazwyczaj podział dodatkowo zdobytych zysków między wykonawców biorących udział w zmowie. Owe zyski pochodzą z uzyskanej w wyniku zmowy wyższej ceny umowy w sprawie zamówienia. Ponadto, na co zwrócił uwagę Sąd, praktyką jest, że konkurenci, którzy celowo wycofali się z przetargu, nierzadko „wiążą się” się z wybranym wykonawcą jako jego podwykonawca.

Ustawa o ochronie praw konkurencji i konsumentów w przepisie art. 7 wyłącza z katalogu porozumień niedozwolonych takie porozumienia, które cechuje mało znacząca siła rynkowa, zgodnie z konstrukcją reguły de minimis. Ustawodawca posłużył się w tym przypadku kryterium udziału rynkowego. Należy jednak zwrócić uwagę, że zgodnie z obowiązującą linią orzeczniczą (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 marca 2017 r., VI ACa 1228/15), za „bagatelne” nie mogą być uznane m.in. zmowy cenowe i przetargowe oraz porozumienia podziałowe i kontyngentowe, które ze swej natury zawsze są zakazane, jako szkodliwe dla konkurencji.

Ważna reforma procedury karnej!

Od jakiegoś czasu środowisko prawnicze pochłania rozległa nowelizacja procedury cywilnej. Mnogość zmian oraz niejasności interpretacyjnych, jakie wzbudza, sprawiła, że niemal niezauważenie dokonała się równie istotna zmiana procedury karnej. W dniu 14 sierpnia 2019 r. Prezydent złożył swój podpis pod ustawą nowelizującą kodeks postępowania karnego. Jakie są najważniejsze zmiany wprowadzone wspomnianą ustawą? Zapraszam do lektury.

Celem wprowadzanych zmian w procedurze karnej ma być usprawnienie pracy sądów. Aby osiągnąć taki rezultat, ustawodawca zrezygnował z szeregu bezwzględnych do tej pory wymogów, które często blokowały możliwość prowadzenia postępowań sądowych.

Pod nieobecność oskarżonego

Najbardziej doniosłą zmianą jest rezygnacja z obowiązku przerwania lub odroczenia rozprawy w sytuacji usprawiedliwionej nieobecności oskarżonego. Zgodnie z nowym rozwiązaniem (art. 378a. § 1 k.p.k.) jeżeli oskarżony lub obrońca nie stawił się na rozprawę, będąc zawiadomiony o jej terminie, sąd, w szczególnie uzasadnionych wypadkach, może przeprowadzić postępowanie dowodowe podczas jego nieobecności, chociażby usprawiedliwił należycie niestawiennictwo, a w szczególności przesłuchać świadków, którzy stawili się na rozprawę, nawet jeżeli oskarżony nie złożył jeszcze wyjaśnień.  W takiej sytuacji, jeżeli sąd przeprowadził postępowanie dowodowe podczas nieobecności oskarżonego lub obrońcy, będzie istniała możliwość złożenia najpóźniej na kolejnym terminie rozprawy wniosku o uzupełniające przeprowadzenie dowodu przeprowadzonego podczas nieobecności oskarżonego.

Uproszczenia podczas przewodu sądowego

Zniknie obowiązek ujawniania szeregu dowodów podczas przewodu sądowego, co do tej pory pochłaniało sporą część czasu wokandowego. Zgodnie z nowelizacją, z chwilą zamknięcia przewodu sądowego wszystkie protokoły i dokumenty będące dowodami uznaje się za ujawnione bez odczytywania, na co do tej pory wyrazić musiały zgodę strony postępowania.

Ponadto organ ścigania oraz sąd nie będą już zobligowani do przesłuchiwania wszystkich świadków oraz ujawnionych pokrzywdzonych. Ułatwi to procedowanie we wszystkich sprawach, w których występuje duża liczba osób pokrzywdzonych (piramidy finansowe, oszustwa internetowe).

Nowy przepis art. 350a k.p.k. wprowadza zasadę, zgodnie z którą przewodniczący składu orzekającego może zaniechać wezwania na rozprawę świadków, którzy zostali przesłuchani, przebywających za granicą lub mających stwierdzić okoliczności, które nie są tak doniosłe, aby konieczne było bezpośrednie ich przesłuchanie na rozprawie, w szczególności takie, którym oskarżony w wyjaśnieniach swych nie zaprzeczył, przy czym nie dotyczy to osób najbliższych dla oskarżonego.

Zgodnie z kolejnym nowym przepisem, art. 315a k.p.k., na etapie postępowania przygotowawczego od przesłuchania pokrzywdzonego w charakterze świadka można odstąpić, jeżeli czynność ta nie jest niezbędna do dokonania ustaleń faktycznych. Pokrzywdzony, który nie był przesłuchany w charakterze świadka, powinien zostać przesłuchany w tym charakterze, jeżeli tego zażąda, chyba że uwzględnienie żądania prowadziłoby do przewlekłości postępowania.

Publikacje bez publiczności

Kolejna zmiana zakłada odejście od wymogu odczytywania wyroków podczas nieobecności stron oraz publiczności. Zmieniony przepis art. 100 k.p.k. zakłada, że orzeczenie lub zarządzenie wydane na posiedzeniu jawnym ogłasza się ustnie, niemniej jeżeli na ogłoszeniu nikt się nie stawił, można uznać wydane orzeczenie lub zarządzenie za ogłoszone. Przyczynę odstąpienia od ogłoszenia należy wskazać w protokole albo notatce urzędowej z posiedzenia.

Ponadto uzasadnienia wyroków będą sporządzane na specjalnym formularzu, według ściśle określonych zasad, przez co mają stać się czytelne i przejrzyste.

Dożywocie bez ponownego rozpoznania sprawy

Po wejściu w życie nowelizacji, sąd drugiej instancji zyska uprawnienie do zaostrzenia kary poprzez wymierzanie skazanemu kary dożywocia również w sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji skazał na karę pozbawienia wolności w ustawowym wymiarze. Powyższa zmiana zostanie wprowadzona poprzez wykreślenie obecnie obowiązującego art. 454 § 3 k.p.k.

Sąd drugiej instancji będzie mógł również skazać oskarżonego, względem którego sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie.

Do tej pory wystąpienie którejkolwiek z wyżej opisanych sytuacji obligowało sąd odwoławczy do przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Od wyroku sądu pierwszej instancji przysługiwała ponownie apelacja do sądu odwoławczego. Po wejściu w życie nowelizacji, wyrok sądu drugiej instancji, w którym sąd ten wymierzy karę dożywotniego pozbawienia wolności lub skaże oskarżonego, względem którego sąd pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie, stanie się prawomocny z chwilą jego wydania.

Prekluzja dowodowa

W procedurze karnej pojawi się również znana obecnie wyłącznie procedurze cywilnej zasada prekluzji dowodowej.

Spóźniony, czyli niepowołany przed sądem pierwszej instancji dowód, będzie podlegał oddaleniu przez sąd odwoławczy. Wyjątkiem jest sytuacja, w której dowód nie był powołany przed sądem pierwszej instancji, jednak okoliczność, która ma być udowodniona, dotyczy nowego faktu, niebędącego przedmiotem postępowania przed sądem pierwszej instancji, a składający wniosek nie mógł go wówczas wskazać. Do tej pory złożenie nawet spóźnionego wniosku dowodowego obligowało sąd karny do jego przeprowadzenia.

Przepis art. 170 k.p.k. zostanie dodatkowo rozbudowany poprzez dodanie w § 1 punktu 6, według którego wniosek dowodowy zostanie oddalony jeżeli został złożony po zakreślonym przez organ procesowy terminie, o którym strona składająca wniosek została zawiadomiona.

Powyższe ograniczenia nie będą mieć zastosowania w sytuacji, gdy dowód będzie przesądzał o odpowiedzialności karnej sprawcy.

Od kiedy zmiany?

Projekt ustawy nowelizującej oczekuje na publikację. Zgodnie z projektem wejdzie w życie po upływie 30 dni od jego ogłoszenia.

Wysoki Sądzie, będę wyjaśniał ! A może jednak nie…

Jakiś czas temu pisałam o sytuacjach, w których świadek może odmówić składania zeznań [klik] oraz wiążących się z tym zakazach dowodowych [klik]. W dzisiejszym artykule opowiem o tym, jak wygląda kwestia wyjaśnień oskarżonego.

Jak to jest z tym oskarżonym?

Po pierwsze, oskarżony ma prawo odmowy składania wyjaśnień. Prawo to przysługuje mu zawsze i nie wymaga żadnego usprawiedliwienia. Jeżeli jednak oskarżony złożył wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym, a z prawa do odmowy skorzystał dopiero w postępowaniu sądowym, sąd może odczytać w odpowiednim zakresie  protokoły jego wyjaśnień złożonych poprzednio w charakterze podejrzanego w tej lub innej sprawie w postępowaniu przygotowawczym lub przed sądem albo w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę. Wyjątkowo dopuszcza się zatem również możliwość odczytania protokołów przesłuchań, gdy oskarżony występował w pozycji podobnej do oskarżonego w procesie karnym, a więc jako obwiniony w sprawie o wykroczenia lub obwiniony w postępowaniu dyscyplinarnym.

Powyższe dotyczy również sytuacji, gdy oskarżony wyjaśnia odmiennie niż poprzednio albo oświadcza, że pewnych okoliczności nie pamięta. Wtedy Sąd będzie także uprawniony do odczytania w odpowiednim zakresie protokołów wyjaśnień oskarżonego.

Po drugie, w przeciwieństwie do świadka, oskarżony nie jest pouczany o obowiązku mówienia prawdy, mówiąc wprost – oskarżony może kłamać i nie może z tego tytułu być pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Oskarżony jako świadek

Odmienne regulacje odnoszą się do wyjaśnień oskarżonego, który na etapie postępowania przygotowawczego lub w innym postępowaniu sądowym był przesłuchiwany jako świadek. W tym zakresie obowiązuje bezwzględny zakaz odczytywania takich protokołów. Nie wolno również odtwarzać ich w żaden inny sposób – chodzi tutaj np. o przesłuchanie osoby, która takie przesłuchanie prowadziła, nie jest zatem dopuszczalne przesłuchanie policjanta na okoliczność tego, co oskarżony mówił w czasie przesłuchania.

Co istotne, odczytanie na rozprawie protokołu zeznań, jakie oskarżony złożył w postępowaniu przygotowawczym w danej sprawie w charakterze świadka, nie jest dopuszczalne nawet wtedy, gdy oskarżony o to wnosi, ponieważ uwzględnieniu takiego wniosku stoi na przeszkodzie wyżej omówiony zakaz.

Odczytane i co dalej?

Po odczytaniu protokołu przewodniczący powinien zwrócić się do oskarżonego o wypowiedzenie się co do jego treści i o wyjaśnienie zachodzących sprzeczności. Obowiązkiem sądu jest zatem po odczytaniu świadkowi jego uprzednich wyjaśnień, zwrócenie się do niego, by ten odniósł się do ich treści, a w szczególności aby oświadczył, czy je potwierdza, czy też nie, którego to wymogu – jak podkreśla się w orzecznictwie – nie spełnia jedynie stwierdzenie, iż składał on wyjaśnienia tej treści.

Musicie pamiętać, że co do odczytanych fragmentów oskarżony również wypowiadać się nie musi. Jak wskazałam powyżej – zawsze może odmówić. Odmowa może dotyczyć również potwierdzenia odczytanych zeznań. Na sakramentalne pytanie „czy tak Pan zeznawał?” oskarżony może odpowiedzieć „korzystam z prawa do odmowy”.

Odmienne wyjaśnienia

Dość często zdarzają się sytuacje, kiedy po zatrzymaniu – z reguły bladym świtem, jeszcze w piżamie – w trakcie pierwszego przesłuchania podejrzany, często licząc na to, że szybko wróci do domu przyznaje się do winy. Co w takiej sytuacji? Czy może się z tego wycofać?

Odpowiedź na powyższe brzmi – TAK! Na każdym etapie postępowania oskarżony może zmienić swoje stanowisko, wycofać się z wcześniej wypowiedzianych słów. Oczywiście, to w jaki sposób zostanie to ocenione zależy tylko i wyłącznie od sądu orzekającego, który będzie musiał porównać treść zeznań z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Gdy współoskarżony zmarł

Procedura karna dopuszcza również odczytywanie na rozprawie wyjaśnień współoskarżonego, który zmarł. Przepisy prawa stworzyły taką możliwość w roku 2013, niemniej już wcześniej poglądy sądów były zgodne, iż takie działanie jest w pełni prawnie dopuszczalne.

Kiedy jeszcze?

Wolno ponadto odczytywać na rozprawie głównej protokoły przesłuchania oskarżonych, sporządzone w postępowaniu przygotowawczym lub przed sądem albo w innym postępowaniu, gdy bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest niezbędne, a żadna z obecnych stron temu się nie sprzeciwia. Bezpośrednie przeprowadzenie dowodu nie jest zatem niezbędne, jednak tylko wtedy, gdy dowód ten nie ma zasadniczego znaczenia dla sprawy, nie pozostaje w istotnej sprzeczności z innymi dowodami i nie jest wewnętrznie sprzeczny. Jeżeli któraś z powyższych sytuacji wystąpi – sąd nie powinien poprzestać na odczytania protokołu.

Prokurator podejmie decyzję, co zrobić z dowodem przestępstwa

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, po wszczęciu postępowania sąd na wniosek prokuratora może zarządzić kontrolę i utrwalanie treści rozmów telefonicznych w celu wykrycia i uzyskania dowodów. Może się jednak zdarzyć, że w ramach tak rozpoczętej kontroli, organy ścigania natrafią na dowód zupełnie innego przestępstwa – przestępstwa nieobjętego postępowaniem, w ramach którego sąd wydał zgodę na utrwalanie rozmów lub przestępstwa popełnionego przez inną osobę. Czy taki dowód można wykorzystać?

Czytaj dalej Prokurator podejmie decyzję, co zrobić z dowodem przestępstwa

Jeden krok w przód, trzy kroki w tył cz. III, czyli czy sąd doręcza wyrok?

Dzisiejszym wpisem wracam do tematu związanego z reformą Kodeksu postępowania karnego. Tym razem poruszę kwestię doręczania wyroków sądowych. Temat bardzo istotny, a i zmiana, jaka zaszła w przepisach w ostatnim czasie – diametralna. Oczywiście chętnych zapraszam też zapoznania się z moimi poprzednimi wpisami dotyczącymi zarówno roli stron w postępowaniu karnym (LINK), jak i prawa do milczenia (LINK).

Czytaj dalej Jeden krok w przód, trzy kroki w tył cz. III, czyli czy sąd doręcza wyrok?

Reforma postępowania karnego cz. II, czyli masz prawo milczeć…

W poprzednim wpisie poświęconym reformie Kodeksu postępowania karnego [klik] pisałem o roli stron w postępowaniu karnym. Dzisiaj przybliżę nieco zmiany regulujące odpowiedzialność za składanie fałszywych zeznań.

Czytaj dalej Reforma postępowania karnego cz. II, czyli masz prawo milczeć…

Jeden krok w przód, trzy kroki w tył cz. I

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wiele w waszej sytuacji może zmienić jedna ustawa? Czy jako obywatele zdajemy sobie sprawę z tego, ile przepisów jest zmienianych z dnia na dzień i jaki to ma wpływ na nasze prawa i obowiązki?

Czytaj dalej Jeden krok w przód, trzy kroki w tył cz. I