Ta lodówka kłamie, Wysoki Sądzie!

Jakiś czas temu przyszedł do mnie klient. Na pierwszy rzut oka myślę sobie hmmm… mogą z nim być problemy. Siaty załadowane masą papierów, wycinki z gazet, kodeksy itd. Sprawa błaha, bo dotyczyła mandatu za przejście na czerwonym świetle, a klient szykuje się jak na wojnę. On twierdzi było zielone, policjanci – nie, bo czerwone. W końcu zapytałam, czy ktoś mógł widzieć, jak było, czy ma jakichś świadków, kogoś kogo można przesłuchać? Na co Pan odpowiedział „Chce przesłuchać sygnalizator!!” Z pełnym profesjonalizmem i miną pokerzysty odpowiedziałam, że chyba nie będzie to możliwe. Dzisiaj nie jestem już tego taka pewna…

Czytaj dalej Ta lodówka kłamie, Wysoki Sądzie!